Firmy decydują się na rekrutację pracowników z różnych części świata, od tymczasowych pracowników zza wschodniej granicy Polski, po zdalnych specjalistów z krajów Unii Europejskiej, a także pracowników z Filipin i innych regionów Azji. I ja temu kibicuję!
Co ciekawe, rządy wielu krajów, zwłaszcza tych, które borykają się z niedoborami kompetencji, współpracują z agencjami rekrutacyjnymi i biznesem, aby identyfikować deficytowe umiejętności na rynku pracy oraz sprowadzać odpowiednich pracowników zza granicy.
Ten proces często zaczyna się od przeprowadzania dogłębnych analiz rynku pracy, które pozwalają określić obszary największego zapotrzebowania. Na przykład, w Wielkiej Brytanii rząd wspólnie z biznesem ustala strategie, które obejmują zarówno szkolenia, jak i imigrację, pakiety relokacyjne, etc. Na tej podstawie podejmowane są działania mające na celu sprowadzanie pracowników z zagranicy, co jest szczególnie istotne w branżach takich jak opieka zdrowotna czy budownictwo, gdzie potrzeba wykwalifikowanych specjalistów jest cały czas spora.
Bardzo ciekawie o rekrutacji międzynarodowej opowiadała w Owocowych Wtorkach Aneta Bugańska z agencji EcoJob. Zachęcam Was do wysłuchania tej rozmowy.